Sprawa Niny Frank - czyli za co batiuszka musiał się kajać, dlaczego ze współdziałania Kuli z Trąbą nie wynika nic dobrego oraz o tym, że problemy od których się ucieka prędzej czy później i tak nas doganiają.
Jest to pierwsza książka tej autorki, którą miałam okazję przeczytać. Tytułowa bohaterka powieści, to wzięta aktorka serialowa, która zostaje zamordowana w drastycznych okolicznościach. Jednak początkowo śledztwo zamiast rozwiązać tajemnicę makabrycznej zbrodni, natrafia na coraz dziwniejsze tajemnice. Sytuacji nie ułatwia fakt, że tytułowa Nina zrobiła wszystko, aby odciąć się od swojej przeszłości i napisać ją na nowo na potrzeby show biznesu. Dopiero kiedy do akcji wkracza psychologi śledczy Hubert Meyer śledztwo nabiera rumieńców. Policjant specjalizuje się w profilowaniu, czyli tworzeniu opisu sprawcy, na podstawie przesłanek z miejsca zbrodni i środowiska ofiary. Hubert wraz z komisarzem Kulą, czyli szefem wiejskiego posterunku, na którego terenie dokonano morderstwa, krok po kroku odkrywają tajemnice aktorki i jej otoczenia. Taka współpraca, nawet utrudniana przez sfrustrowanego funkcjonariusza z wojewódzkiej (o wdzięcznej ksywie Łysy), może skończyć się tylko sukcesem.
Powieść rozpoczynająca sagę o przygodach Huberta Meyera, wprowadza nas w jego życiowe perypetie, kreśląc skomplikowaną sytuację osobistą i stwarzając dobrą podstawę do rozwoju sytuacji w kolejnych częściach.
Akcja powieści prowadzona jest dualnie - obejmując bieżące zdarzenia oraz wspomnienia tytułowej bohaterki - dodatkowo pojawiają się wątki poboczne oraz opis wewnętrznych przeżyć sprawcy.
Najbardziej wzbogacające tę powieść były dla mnie wątki związane z pracą profilera. Ciekawe, innowacyjne podejście do prowadzenia śledztwa i definiowania winnego mnie osobiście zafascynowały i te fragmenty pochłaniałam jednym tchem.
Sprawnie i przekonująco była też skonstruowana historia Niny Frank.
Trochę zabrakło mi doprowadzenia do finału pewnych wątków, które były eksponowane, a później porzucane. Najbardziej zaskakujące, niestety nie w sensie pozytywnym było zakończenie.
Dwa ostatnie rozdziały, z mojego punktu widzenia zupełnie niepotrzebne. Być może nie byłam w stanie zrozumieć zamysłu autorki, ale odebrała mi przyjemność odczuwaną zazwyczaj po zakończeniu dobrego kryminału.
Czy w takim razie warto sięgnąć po Sprawę Niny Frank? Odpowiedzią niech będzie fakt, że właśnie czytam kolejną część...
Informacje:
Autor: Katarzyna Bonda
ISBN: 978-83-7758-963-2
Wydawnictwo: Muza SA
Ilość stron: 416 Opis wydawcy: Pierwsza na polskim rynku powieść kryminalna, której bohaterem jest tzw. profiler, czyli psycholog wykonujący portrety psychologiczne nieznanych sprawców. Akcja powieści rozgrywa się w dwóch światach: jeden to sielska miejscowość przygraniczna - Mielnik nad Bugiem, gdzie do tej pory nie działo się nic oprócz lokalnych skandali, a życie płynęło leniwie, drugi - to high life stolicy, w którym żyje najpopularniejsza aktorka polskich seriali - Nina Frank. Prawdę o niej poznajemy z dziennika internetowego, który zaczyna prowadzić w pewnym momencie swego pełnego skandali życia. Dowiadujemy się o jej dwuznacznej drodze do kariery, licznych kochankach, nałogach, różnego kalibru świństwach i grzeszkach. Jednocześnie w swoim życiu odgrywa role szczęśliwej i dobrej - jak grana przez nią postać zakonnicy Joanny, która przyniosła jej pieniądze i sławę. Kochają ją miliony telewidzów i wierzą w wykreowany wizerunek. Te dwa światy przeplatają się przez całą książkę, by spotkać się w kulminacyjnym punkcie akcji, gdy dochodzi do wyjaśnienia zagadki śmierci Niny Frank. Kiedy aktorka zostaje znaleziona w swoim dworku nad Bugiem martwa, do Mielnika nad Bugiem przyjeżdża Hubert Meyer - profiler policyjny i zaczyna po kolei odkrywać tajemnice gwiazdy. Poznając sekrety Frank i próbując stworzyć profil jej mordercy, Hubert Meyer analizuje także swoje życie, atakują go wspomnienia i przy okazji badania zbrodni dociera do skrywanych przed sobą własnych tajemnic.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz